niedziela, 18 stycznia 2009

Rok 2008 lato




Wizyta w Dąbrównie powoduje wielką radość i zdecydowanie dodaje energii - co widać na przykładzie biegnącego cocker spaniela.Deszczu ani kropli. Zboże wypalone czerwcowym słońcem. Rolnicy, w oczekiwaniu na żniwa, pewnie piszą już wnioski o odszkodowania i kredyty suszowe.

Remontowane molo w Dąbrównie koło parku - jedyny publiczny, dostępny dla wszystkich pomost na okolicznych jeziorach. Tu wędkarze, pływacy i spożywająca napoje młodzież nie muszą korzystać z życzliwości ośrodka wczasowego ani niewiedzy właścicieli prywatnych kładek.

Nowa plaża na miejscu dawnej rybaczówki (dwukrotnie podpalonej dziesięć lat wcześniej) chyba jeszcze nie nabrała ostatecznego wyglądu. Z wody wystają jeszcze podpory strawionego przez ogień pomostu.
Widok na domki za polem jęczmienia.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz